Podczas ostatniej rozmowy na forum dziewczyny wspomniały o żelkach. Bardzo lubię żelki, chociaż nie jest to moja ulubiona słodycz :) Ale kto nie ma w końcu dość dozwolonych jogurtów i serników? Aż sama sobie się dziwiłam, że nie pomyślałam wcześniej o żelkach. Dopiero gdy je zrobiłam poczułam, jak bardzo brakuje na diecie "normalnych" słodyczy :)
Składniki:
- szklanka coli light
- pół paczki żelatyny
- 15 tabletek słodziku
- łyżeczka kwasku cytrynowego
Wykonanie:
- łyżeczka kwasku cytrynowego
Wykonanie:
Colę wlewamy do garnka, wrzucamy 5 tabletek słodziku i podgrzewamy chwilę, aż będzie mocno ciepła i wyjdzie z niej cały gaz. Wyłączamy ogień, wsypujemy żelatynę i mieszamy, aż się rozpuści. Przelewamy do foremek - ja mam takie silikonowe, ale w ostateczności mogą być formy do kostek lodu. Wstawiamy do lodówki aż stężeją.
Rozgniatamy 10 tabletek słodziku i mieszamy z kwaskiem. Proponuję maczać żelki w posypce dopiero podczas jedzenia, bo posypka szybko się na żelkach rozpuszcza (co widać na drugim zdjęciu).
Rozgniatamy 10 tabletek słodziku i mieszamy z kwaskiem. Proponuję maczać żelki w posypce dopiero podczas jedzenia, bo posypka szybko się na żelkach rozpuszcza (co widać na drugim zdjęciu).
Smacznego :)